Porównywarka kredytów hipotecznych

Sprawdź teraz najlepsze kredyty na dom!

Czym jest Indeks Zadłużenia?

Indeks Zadłużenia przygotowywany jest co miesiąc przez analityków serwisu Comperia.pl. Badane są zmiany poziomu całkowitego zadłużenia (wyrażonego w złotych) pozostającego do spłaty dla przykładowych kredytów hipotecznych na 300 tys. zł na 30 lat. Dla lepszego porównania tych zmian przyjęto, że takie zobowiązania zaciągane były na początku 2006, 2007, 2008 i 2009 roku. Indeks Zadłużenia odpowiada m.in. na pytania: czy warto przewalutować kredyt albo czy warto go akurat nadpłacić.

Komentarz analityka

W okresie ostatnich 30 dni na rynku walutowym można było zauważyć gwałtowny wzrost kursu EUR/PLN. Taka informacja jest negatywna dla kredytobiorców posiadających zobowiązania hipoteczne wyrażone w euro. Z drugiej strony kurs franka szwajcarskiego do złotego pozostawał na stabilnych poziomach. 14 stycznia 2013 roku średnie kursy sprzedaży franka szwajcarskiego i euro w bankach wyniosły odpowiednio 3,49 i 4,21 zł. Odczyt kursów walutowych w połowie lutego to odpowiednio 3,51 i 4,31. Oznacza to, że przez ostatnie 30 dni kurs euro wzrósł o około 10 groszy.

Tak wysoki wzrost kursu walutowego ma negatywne przełożenie na odczyt salda zadłużenia kredytów hipotecznych zaciągniętych w walutach obcych oraz odczyt Indeksu Zadłużenia w lutym. Salda kredytów w euro zaciągane w różnych okresach wzrosły o ponad 5 tys. zł – o tyle więcej musieliby zapłacić posiadacze tych kredytów, gdyby w lutym zdecydowaliby się na całkowitą spłatę kredytu.

W przypadku kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim, odczyt Indeksu Zadłużenia wskazuje na spadek sald zadłużenia o ponad 2 tys. zł. W przypadku kredytów zaciągniętych w złotych każdego miesiąca można obserwować spadek salda zadłużenia – wynika to z faktu, że kredytobiorcy zadłużeni w krajowej walucie nie ponoszą ryzyka wahań kursu walutowego i z każdą płaconą ratą kredytu spada także saldo tego zobowiązania.

Zadłużeni w złotych są w lepszej sytuacji (jeśli chodzi o saldo zadłużenia) w porównaniu z osobami, które w momencie zaciągnięcia kredytu hipotecznego zdecydowały się na euro lub franka szwajcarskiego. Osobom, które w styczniu 2006 roku zaciągnęły kredyt na 30 lat na kwotę 300 tys. zł, pozostało do spłacenia od 268 do 355 tys. zł (w zależności od waluty, w jakiej kredyt został zaciągnięty). Zadłużeni w złotych mają do spłaty jeszcze 268 tys. zł, zadłużonym w euro pozostaje do spłaty 288,5 tys., a zadłużonym we frankach niecałe 355 tys. zł (przy odczytach kursów walutowych i stóp procentowych w ostatnich 30 dniach).

Takie same relacje można odnaleźć, przyglądając się modelowym kredytom z 2007, 2008 czy 2009 roku. Zadłużeni w złotych mają do spłaty najmniej – 273 tys. zł, 277,5 tys. zł i 285 tys. zł dla kredytów zaciągniętych odpowiednio w styczniu 2007, 2008 i 2009 roku.

W przypadku euro, kredytobiorcy zaciągający kredyt w europejskiej walucie na początku 2007 r. mają do spłaty jeszcze 297 tys. zł, a jeśli zaciągnęli kredyt na początku 2008 r. – niecałe 322 tys. zł. Analogicznie, dla 2009 roku saldo zadłużenia wynosi 289 tys. zł.

Najgorzej wypadają zadłużeni we franku szwajcarskim. Po wzięciu kredytu na 300 tys. zł w styczniu 2007, 2008 lub 2009 roku, obecnie do spłaty pozostaje odpowiednio 381,5 tys. zł (styczeń 2007), 428 tys. zł (styczeń 2008 roku) oraz 353 tys. zł (styczeń 2009 r.). Te dane pokazują, że mimo 5-6 lat spłaty zobowiązania, saldo zadłużenia znacząco przekracza kwotę zaciągniętego kredytu.

Sprawdź teraz najlepsze kredyty na dom!