Porównywarka kredytów hipotecznych

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) wraz z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ostrzegają konsumentów przed inwestowaniem w condohotele. Takie inwestycje są obciążone dużym ryzykiem, którego początkujący inwestorzy często nie są świadomi.

Brak gwarancji zysku, brak ochrony kapitału

Mimo marketingowych obietnic osiągnięcia pewnego zysku, przekraczającego dwu a nawet trzykrotnie odsetki z najlepszych lokat, nieruchomości nie dają gwarancji pomnożenia zainwestowanego w nie kapitału. Mało tego - nie chronią przed stratą. Każdy rodzaj inwestowania, w tym w pokoje hotelowe, wiąże się z ryzykiem.

Dochody płynące z wynajmu lokali są zależne od wielu zmiennych czynników, przede wszystkim popytu na rynku usług turystycznych, a także optymalizowania kosztów związanych z posiadaniem nieruchomości.

W przypadku zainwestowania pieniędzy w inwestycję hotelową we wczesnym etapie jej budowy, inwestorzy ponoszą dodatkowo ryzyko bankructwa dewelopera. Gdyby ten utracił płynność finansową i ogłosił upadłość, inwestorzy mogliby nie odzyskać wpłaconych środków.

Stopa zwrotu zależy od zapotrzebowania rynkowego

Wbrew powszechnemu mitowi, że nieruchomości nigdy nie tracą na wartości, zakup prawa własności czy współwłasności nie zawsze musi się opłacać. Tym bardziej jeśli nabyte mieszkanie czy pokój zamierzamy wynajmować.

Inwestując w apartamenty na wynajem krótkoterminowy musimy liczyć się z okresami braku najemców. Ryzyko przestojów w wynajmie jest często pomijane w wyliczeniach prognozowanych stóp zwrotu z inwestycji w condohotele. Reklamowane kilka lub kilkanaście procent zysku rocznie zwykle obliczane jest przy założeniu, że pokój będzie wynajmowany przez wszystkie dni w roku.

Sugerowane w reklamach wysokie stopy zwrotu często nie uwzględniają również kosztów, na jakie narażeni są właściciele lub współwłaściciele nieruchomości. Mowa o opłatach ponoszonych za przekształcenie statusu nieruchomości, kosztach remontów i utrzymania oraz zarządzania budynkiem.