- Kredyty gotówkowe
- Kredyty hipoteczne
- Kredyty dla firm
- Lokaty bankowe
Nowa ustawa frankowa - czy opłaca się rezygnować z mieszkania?
15 stycznia 2016 roku, w rocznicę ”czarnego czwartku”, prezydent przedstawił projekt, który ma rozwiązać problemy frankowiczów. Czy nowa ustawa, dająca im możliwość wyjścia z długów poprzez rezygnację z mieszkania, jest korzystna dla osób spłacających kredyty w walucie obcej?
Prezydencki projekt Ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki w pierwszej kolejności trafił do przedstawicieli stowarzyszeń skupiających kredytobiorców posiadających kredyty w obcych walutach. Następnie projekt ma być skierowany do Komisji Nadzoru Finansowego. Po zapoznaniu się z proponowanymi przez prezydenta zmianami, frankowicze zamierzają jednak złożyć w sejmie własny projekt ustawy.
Co cieszy frankowiczów w nowej ustawie?
Najbardziej entuzjastycznie zostały przyjęte punkty projektu dotyczące uznania odpowiedzialność banków za kredyty frankowe oraz konieczności przewalutowania tych zobowiązań na kredyty w polskim złotym. Drugim pochwalanym przez większość frankowiczów punktem projektu jest brak podziału Polaków na biednych i bogatych, czyli że pomoc ma być udzielona każdemu frankowiczowi - niezależnie od jego dochodów.
Wsparcie nie dla przedsiębiorców
Projekt ustawy zakłada także, iż ze wsparcia nie mogą skorzystać przedsiębiorcy. Sprawa ta wzbudza wiele kontrowersji, ponieważ tego typu mankament łatwo może zostać usunięty w procesie legislacyjnym, np. ze względu na duże prawdopodobieństwo niekonstytucyjności takiego rozwiązania.
Przewalutowanie kredytów i rezygnacja z mieszkania
W projekcie ustawy znalazło się także założenie dotyczące przewalutowania - ma być ono dokonywane po kursie, którego nie będą mogli kwestionować kredytodawcy. Dużo kontrowersji wzbudza także zapis proponujący umorzenie długu frankowicza w zamian za przeniesienie własności na bank.
Za niekorzystny uważa się sposób przewalutowania kredytów frankowych. W ustawie znalazły się dwie niezrozumiałe nazwy: kredyt hipotetyczny i kurs sprawiedliwy. Kontrowersje wzbudza tłumaczenie tych czynników. Według twórcy projektu kredyt hipotetyczny to taki, który dany kredytobiorca mógłby uzyskać, gdyby wybrał w okresie ubiegania się o kredyt krajową walutę. Ten zapis zakłada, że kredyt hipotetyczny miałby taką samą marżę, jaka jest zapisana w obowiązującej umowie frankowej. Po pierwsze taki przepis jest niekorzystny dla frankowiczów, a do tego dochodzi problem z porównaniem i wyliczeniem takiego zobowiązania.
Kurs sprawiedliwy – czyli jaki?
Kolejna kontrowersyjna nazwa w prezydenckim projekcie to kurs sprawiedliwy. Ma być on wyliczany do każdej umowy kredytowej. Zważywszy na zawiłość wyliczenia tego kursu, do projektu dołączono algorytm, który ma pomóc w obliczeniu kursu sprawiedliwego przez każdego frankowicza. Pomijając kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt we frankach przed styczniem 2005 roku, ponieważ algorytm nie uwzględnia tego rocznika.
Podobne artykuły:
- Rzecznik Finansowy będzie aktywniej pomagał frankowiczom 2020-01-22
- Po jaką kwotę kredytu hipotecznego sięga młody Kowalski? 2019-09-30
- Condohotele - zysk wyższy niż na lokacie? 2019-09-27
- Program Mieszkania Plus zyska więcej gruntów pod budowę osiedli 2019-03-27
- Kredyt mieszkaniowy a budowlany: czym się różnią? 2018-10-27
- Czy rynek wtórny w początku 2019 r. czeka paraliż? 2018-10-17
- Niższa marża w promocji kredytu mieszkaniowego mBanku 2018-10-15
- W 2019 r. w Radomiu ruszy budowa lokali w Mieszkaniu Plus 2018-09-30
- Program Czyste Powietrze: dopłaty do 90% kosztu zakupu systemów grzewczych 2018-09-30
- Deutsche Bank rezygnuje z kredytów hipotecznych w euro 2018-08-22
Porady
Kalkulatory
kredytowe
Policz, co się opłaca
Poradnik
kredytobiorcy
Co, jak, gdzie
Okiem blogera
Wejdź, przeczytaj, dowiedz się!