- Kredyty gotówkowe
- Kredyty hipoteczne
- Kredyty dla firm
- Lokaty bankowe
Co z kredytem hipotecznym po rozwodzie? Cz. 2
Połączenie kredytu hipotecznego i rozwodu jest mieszanką ekstremalną. Z każdego rozwodu wychodzi co najmniej dwóch rannych, tu nie ma rozwiązania „win-win”, no chyba że jest się żoną miliardera, a sąd orzekł o jego winie. To oczywiście wyjątek, który potwierdza smutną regułę. Nie dziwi więc fakt, że w dzisiejszych realiach wspólnie zaciągnięty kredyt hipoteczny wiąże małżonków bardziej niż węzeł małżeński. Recepta na trwałe małżeństwo? Wspólny kredyt hipoteczny przed ślubem.
W poprzedniej części artykułu (Czytaj: Co z kredytem hipotecznym po rozwodzie? Cz. 1) była już mowa o przyznaniu mieszkania lub domu jednemu z małżonków, ale było to rozpatrywane w kontekście orzeczenia o winie. Zdarza się, że bez orzekania o winie postanowienie sądu albo umowa o podziale majątku zawiera zapisy przyznające mieszkanie lub dom tylko jednemu z małżonków. Nie oznacza to jednak, że zobowiązanie kredytowe przechodzi na tego małżonka, który stał się właścicielem nieruchomości i że wyłącznie on jest odpowiedzialny od tej pory za spłatę kredytu, a drugi z małżonków staje się wolny od tego obciążenia. Eksmałżonkowie nadal są solidarnymi dłużnikami banku kredytującego.
Roszczenie regresowe
Orzeczenie sądu albo umowa o podziale majątku może zawierać zapisy zobowiązujące jednego z małżonków do spłacenia długów i zwalniające drugiego z takiego obowiązku. Tego typu zobowiązanie, wiążące i uznane przez byłych małżonków, nie jest jednak skuteczne względem banku, który udzielił kredytu hipotecznego. Drugi małżonek w dalszym ciągu pozostaje zobowiązany do spłacania kredytu jako dłużnik solidarny. Jeżeli jednak bank zażąda od niego spłaty kredytu, a on ureguluje ten dług, może dochodzić od byłego współmałżonka w drodze tzw. roszczenia regresowego sumy zapłaconej na rzecz banku. W przypadku braku dobrowolnej zapłaty ze strony byłego małżonka zgodnie z żądaniem, konieczne będzie wystąpienie na drogę sądową z powództwa cywilnego.
Przeniesienie kredytu
Transfer kredytu na jednego z byłych małżonków lub partnerów jest uzależniony od kilku czynników, a najważniejszym z nich jest dobra wola obu stron. Bez dobrej woli nie ma dobrych rozwiązań. Zanim nastąpi zmiana umowy kredytu (w formie aneksu), bank ponownie zbada zdolność kredytową tej osoby, która ma pozostać kredytobiorcą. Gdyby się okazało, że po odłączeniu jednego z kredytobiorców, pogorszą się perspektywy spłaty kredytu, bank może zażądać dodatkowych zabezpieczeń: hipoteki na innej nieruchomości, poręczenia lub włączenia innego współkredytobiorcy (np. rodziców, dorosłych dzieci, nowego małżonka bądź partnera). W przeciwnym wypadku może dojść do rozwiązania umowy kredytowej w trybie nadzwyczajnym.
Surowa ocena zdolności kredytowej
Specjaliści z zakresu bankowości podkreślają, że osoby, które zaciągnęły kredyt kilka lat przed rozwodem, w nowej sytuacji muszą się liczyć ze zdecydowanie bardziej restrykcyjnymi zasadami określania zdolności kredytowej. Może się okazać, że nowy kredytobiorca nie wykazuje odpowiedniej zdolności kredytowej, a tym samym utrudnione jest przeniesienie zobowiązania na niego. W takiej sytuacji warto zapytać bank, przy jakich założeniach wydałby zgodę na takie rozwiązanie. Zdarzają się przypadki, w których na mocy porozumienia byłych małżonków będzie możliwe nadpłacenie kapitału kredytu (np. z oszczędności czy sprzedaży innych aktywów), tak aby kwota pozostała do spłacenia mieściła się w zdolności kredytowej osoby mającej pozostać stroną umowy kredytu. Jeszcze innym rozwiązaniem jest refinansowanie dotychczasowego kredytu nowym kredytem, ale już z innym współkredytobiorcą i z zabezpieczeniem na innej nieruchomości, ale to rodzi bardzo skomplikowany układ i banki wymagają w takiej sytuacji ponadprzeciętnej zdolności kredytowej
Co jeśli nie da się przenieść kredytu?
Trzeba się liczyć także z sytuacją, w której bank nie da szans na przeniesienie zobowiązania na jednego z kredytobiorców. Jednym z potencjalnych rozwiązań, które również należy omówić z bankiem, jest sprzedaż kredytowanej nieruchomości, a w dalszej kolejności spłata kredytu ze środków uzyskanych z takiej transakcji. Dużą przeszkodą może być spadek wartości nieruchomości od czasu zaciągnięcia kredytu na skutek niekorzystnych zmian na rynku nieruchomości. Banki przy wycenie danej nieruchomości przede wszystkim myślą o własnym interesie. Jedną z najgorszych możliwości jest wzrost kwoty kredytu pozostałej do spłaty, gdy kredyt jest indeksowany w walucie obcej (np. franku szwajcarskim). W rezultacie cena uzyskana ze sprzedaży mieszkania może nie wystarczyć na spłatę kredytu. Wydarzenia ostatnich miesięcy przyniosły w tym kontekście ogromny materiał do analizy, która w żadnym wypadku nie napawa optymizmem.
Podobne artykuły:
- Rzecznik Finansowy będzie aktywniej pomagał frankowiczom 2020-01-22
- Po jaką kwotę kredytu hipotecznego sięga młody Kowalski? 2019-09-30
- Condohotele - zysk wyższy niż na lokacie? 2019-09-27
- Program Mieszkania Plus zyska więcej gruntów pod budowę osiedli 2019-03-27
- Kredyt mieszkaniowy a budowlany: czym się różnią? 2018-10-27
- Czy rynek wtórny w początku 2019 r. czeka paraliż? 2018-10-17
- Niższa marża w promocji kredytu mieszkaniowego mBanku 2018-10-15
- W 2019 r. w Radomiu ruszy budowa lokali w Mieszkaniu Plus 2018-09-30
- Program Czyste Powietrze: dopłaty do 90% kosztu zakupu systemów grzewczych 2018-09-30
- Deutsche Bank rezygnuje z kredytów hipotecznych w euro 2018-08-22
Porady
Kalkulatory
kredytowe
Policz, co się opłaca
Poradnik
kredytobiorcy
Co, jak, gdzie
Okiem blogera
Wejdź, przeczytaj, dowiedz się!