Porównywarka kredytów hipotecznych

Tuż przed ostatnim globalnym kryzysem największym powodzeniem cieszyły się kredyty we frankach szwajcarskich – również za sprawą banków, które bardzo mocno promowały kredyty walutowe, niekoniecznie edukując klientów o ryzyku kursowym. Kiedy przeszedł kryzys, kurs frankach szwajcarskiego z 2 zł za 1 CHF skoczył do ponad 4 zł. Od tego czasu zaczął się wielki problem frankowców. Później kurs ustabilizował się w granicach 3,6–3,8 zł za franka, co stanowiło i tak bardzo wysoki kurs tej waluty. Ostatnio sytuacja się powtórzyła. Kurs szwajcarskiej waluty nagle wzrósł do ponad 5 zł, a obecnie oscyluje w granicach 4 zł.

Reakcja banków na skok kursu franka

Związek Banków Polskich pod naciskiem rządu, mediów oraz opinii publicznej postanowił podjąć pewne działania w tej kwestii i zaproponował rozwiązanie problemu, które zdaniem ZBP jest najkorzystniejsze dla banków oraz kredytobiorców. Związek Banków Polskich chce w swoim projekcie wykorzystać na ten cel również środki z budżetu państwa. Na takie rozwiązanie nie wyraża zgody Komisja Nadzoru Finansowego.

Wsparcie frankowców pieniędzmi podatników

Pomysł ZBP dotyczy utworzenia dwóch specjalnych funduszy, które miałyby wspierać kredytobiorców w rozliczeniach z bankami. Jeden z pomysłów dotyczy utworzenia funduszu wspierającego wszystkich kredytobiorców, którzy mają kłopoty ze spłatą zadłużeń, bez względu na to, czy są to kredyty walutowe, czy w PLN. Drugi fundusz, tzw. sektorowy fundusz stabilizacyjny, miałby wspierać frankowców tylko w przypadku nagłego skoku franka szwajcarskiego.

Warunkiem przewalutowanie

Projekt funduszu stabilizacyjnego przewiduje przewalutowanie kredytu we frankach szwajcarskich na kredyt w PLN. Jeżeli kredytobiorca zdecydowałby się na skorzystanie z tego rozwiązania, musiałby zobowiązać się do przewalutowania kredytu we frankach na kredyt złotówkowy, kiedy tylko kurs franka ustabilizuje się na wcześniejszym poziomie.

Dopłacić ma rząd

Jednakże i w jednym, i w drugim przypadku projekt ten przewiduje dofinansowanie z budżetu państwa. W przypadku pierwszego rozwiązania wsparcie z budżetu państwa miałoby wynosić 50 proc., w drugim przypadku – 33 proc.

Nie ma zgody KNF

Komisja Nadzoru Finansowego nie godzi się na takie rozwiązanie, uważając, że koszt powinny ponieść banki oraz kredytobiorcy, ponieważ problem dotyczy tylko ich. Ponadto KNF twierdzi, że przewalutowanie powinno nastąpić po kursie średnim. Miałby nastąpić podział na: kredyt niezabezpieczony hipotecznie i w połowie umarzany, którego wartość odpowiadałaby kosztowi deprecjacji, oraz na właściwy kredyt hipoteczny, obsługiwany, zabezpieczony i oprocentowany tak jak kredyt w złotych.

Kolejny pomysł bankowców

Zbyt wiele pomysłów, zbyt mało konkretów. Trwa burza mózgów, pojawiają się kolejne idee, i to coraz bardziej kontrowersyjne. Banki nie chcą ponosić konsekwencji rozchwianego ostatnio kursu franka szwajcarskiego. Trudno się temu dziwić. Pomysł KNF wydaje się w tym przypadku najbardziej racjonalnym rozwiązaniem. To jednak nie koniec, bankowcy ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieli.